piątek, 31 lipca 2015

Podsumowanie lipca :))

Pierwszy miesiąc wakacji dobiega końca, a dla mnie tak naprawdę prawdziwe wakacje dopiero się zaczynają. W zasadzie cały lipiec pracowałam i dzisiaj czas na urlop. Na początku lipca pracowałam w rezydencji ambasadora USA z okazji Dnia Niepodległości Stanów Zjednoczonych, później targi IT i 2-tygodniowa akcja dla T-mobile i Samsung. Byłam też na wieczorze panieńskim mojej koleżanki, której ślub będzie w sierpniu. Dzisiaj wylatujemy z Mateuszem na nasze wymarzone wakacje do Portugalii na dwa tygodnie, które od początku do końca zaplanowaliśmy sami. Już nie mogę się doczekać aż będziemy na miejscu. Najpierw kilka dni w Lizbonie, a później ruszamy na południe do najcieplejszego i najpiękniejszego regionu tego kraju- Algarve. 
Relacja zapewne będzie na blogu po naszym powrocie :)
Udanych wakacji! :)



































niedziela, 26 lipca 2015

Pielęgnacja cery naczynkowej i bardzo suchej

W dzisiejszym poście napiszę o pielęgnacji cery naczynkowej i bardzo suchej. Ja sama borykam się z problemem suchej, wrażliwej skóry i do tego naczynkowej. Co prawda pękające naczynka są widoczne u mnie tylko w kilku miejscach, więc nie jest to bardzo rozlegle widoczne, natomiast odpowiednia pielęgnacja o taką cerę jest kluczowa, aby zapobiegać kolejnym pękającym naczynkom. Naczynka krwionośne są bardzo kruche i latem trzeba uważać m.in. na ekspozycję na słońce. Ważne jest stosowanie odpowiednich filtrów UV, nawilżanie i nawadnianie organizmu, by nasza skóra wyglądała dobrze.




Jak ja dbam o swoją cerę?
Przede wszystkim dokładne oczyszczanie to podstawa. 
Do tego celu używam płynu micelarnego Garnier Skin Naturals do skóry wrażliwej. Używam tego płynu od bardzo dawna i bardzo polecam. Jego dokładniejszą recenzję możecie przeczytać tu.

Mój żel do mycia twarzy to ten do skóry wrażliwej z La Roche-Posay z linii Effaclar. Nadaje się on też do skóry tłustej czy trądzikowej, jednak na mojej suchej również się doskonale sprawdza. Łagodnie oczyszcza skórę, woda termalna (pH 5,5) łagodzi podrażnienia; nie zawiera mydła, barwników, alkoholu ani parabenów. Cena to około 35 zł za 200ml.

Idealny tonik do skóry suchej i wrażliwej- łagodzący tonik oczyszczający L'Oreal Paris Ideal Soft. Nigdy nie używałam lepszego. Ładnie oczyszcza, pozostawia skórę jedwabiście miękką i nawilżoną. Ma piękny zapach. Cena- ok. 16 zł za 200ml.



Kolejnym moim hitem jest pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom firmy Ziaja- seria oczyszczanie, liście manuka. To pasa do skóry normalnej, tłustej i mieszanej, natomiast u mnie też się sprawdza, bo bardzo fajnie oczyszcza twarz i jej nie podrażnia. Oprócz tego ekstrakt z liści manuka ma działanie antybakteryjne, a zielona glinka nawilża skórę. Odblokowuje pory, delikatnie złuszcza naskórek. Ma piękny, świeży zapach. Cena ok. 12 zł za 75ml. 

I jeszcze peeling enzymatyczny delikatnie złuszczający Lirene. Odpowiedni peeling jeśli macie skórę bardzo wrażliwą, skłonną do podrażnień, naczynkową lub bardzo suchą. Peeling ma aktywny kompleks trzech ziół- arnika, kokoryczka i cyprys, które wzmacniają ścianki naczyń włosowatych. Jak dla mnie jest bardzo fajnym produktem, który delikatnie złuszcza martwy naskórek bez konieczności tarcia, jednak faworytem w tej kwestii i tak jest dla mnie wyżej wymieniona pasta. Zapach jest jakby lekko różany. Cena- ok. 16 zł za 75ml.

 

Krem do twarzy to jeden z najważniejszych elementów pielęgnacji skóry. Ja od kilku miesięcy mam swoich dwóch ulubieńców. Mój krem, którego używam na dzień to Eau Thermale Avene Antirougeurs Jour. To nawilżająco- ochronny krem do skóry naczynkowej, a zarazem do skóry bardzo suchej. Mój ideał. Posiada filtr SPF 20. Doskonale nawilża, chroni naczynka, szybko się wchłania, ma piękny zapach. Pierwsza tubka już mi się kończy, więc niedługo zrobię dłuższą recenzję w kolejnym projekcie denko. Cena to ok. 90 zł za 40ml.

Drugi krem jakiego używam to La Roche-Posay Hydreane Extra Riche. To krem do skóry bardzo suchej, który ma działanie silnie nawilżające. Krem ten można stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Ja stosuję na noc, gdyż nie ma on SPF i na dzień stosuję ten z Avene. Skóra jest bardzo nawilżona, znika uczucie ściągnięcia i napięcia skóry. Recenzja również będzie w kolejnym projekcie denko. Cena- ok. 50 zł za 40ml.




Ostatni kosmetyk to podkład do skóry naczynkowej Clinique Redness Solutions. Podkład ładnie koryguje zaczerwienienia na twarzy, chroni (SPF 15), nawilża. Używam go punktowo w miejscach pękniętych naczynek i w zasadzie tylko wiosną, jesienią i zimą. Latem używam kremu BB lub tylko kremu Avene i pudru. Odcień, którego używam to 01 Calming Alabaster, czyli ten najjaśniejszy. Bardzo fajny podkład i wydajny, szczególnie dla mnie, gdyż nie muszę go stosować na całą twarz. Cena- ok. 150 zł za 30ml. 


sobota, 11 lipca 2015

projekt denko 3.

Kolejne denko za mną. Tym razem do samego końca zużyłam tylko trzy produkty, ale już w kolejnym projekcie będzie tego trochę więcej. Zapraszam do przeczytania recenzji. :)


_________________________________________________________________________________




Gillette Satin Care- żel do golenia dla skóry suchej

Używam tego żelu już od dawna i w zasadzie nie widzę minusów. Bardzo wydajny, poręczne opakowanie z pompką, która jeszcze nigdy mi się nie zacięła. Żel jest bardzo gęsty i po rozsmarowaniu daje fajną, gęstą pianę. Nie podrażnia i ma ładny zapach. Skóra po goleniu sprawia wrażenie bardzo gładkiej i nawilżonej- w składzie jest masło shea i witamina E- oba te składniki mają właściwości kojące i nawilżające. Cena to około 20 zł za 200ml, ale często można kupić go w promocyjnej cenie. Zdecydowanie polecam!





Klorane- balsam do włosów na bazie włókien lnu- linia kosmetyków dodających objętości

Balsam ma bardzo lekką formułę, dzięki której nie obciąża włosów. Sam balsam to przeźroczysty żel składający się z naturalnych składników pochodzenia roślinnego, nie zawiera parabenów ani silikonów. Wyciąg z lnu ułatwia rozczesywanie. Włosy po umyciu są nabłyszczone i gładkie, jednak ja na swoich nie zauważyłam większej objętości po jego użyciu. Balsam ma bardzo przyjemny, delikatnie ziołowy zapach. Minusem jest cena- około 45 zł za 150ml i opakowanie- trudno wycisnąć resztki balsamu, no i ta zwiększona objętość też nie jest jakaś widoczna. Ogółem całkiem fajny, naturalny produkt, ale nie kupiłabym go ponownie, gdyż efekty działania są zbliżone do o wiele tańszych odpowiedników.





Schwarzkopf Professional BC Bonacure, Color freeze- szampon do włosów farbowanych

Szampon otrzymałam w prezencie po pokazie fryzur dla Schwarzkopf. Nie jestem zadowolona i na pewno bym go sama nie kupiła. Bardzo słabo się pieni i trzeba go sporo dozować. Bez użycia odżywki włosów nie da się rozczesać. Nie jest wydajny- przy codziennym myciu włosów wystarcza na jakieś 2 tygodnie lub mniej. Jego regularna cena to jakieś 30 zł za 250ml. Jeśli chodzi o plusy to fajne, poręczne opakowanie. Włosy są też nabłyszczone. Co do utrzymania koloru to tutaj niestety nie mogę się wypowiedzieć, gdyż ja farbuję włosy raz na kilka miesięcy. Ogółem, szampon raczej przeciętny, bez spektakularnych efektów.

poniedziałek, 6 lipca 2015

podsumowanie czerwca :)

Problemy techniczne nie pozwoliły mi wcześniej napisać podsumowania, ale mam nadzieję, że teraz już będzie lepiej. Czerwiec był bardzo intensywnym miesiącem. Sesja na studiach- dużo egzaminów, prac zaliczeniowych itp., dużo pracy- kolejne eventy z BZ WBK, Warsaw Fashion Street, Orange Warsaw Festival, premiera nowego zapachu marki Shiseido i inne fajne eventy. Oprócz tego mieliśmy z Mateuszem trzecią rocznicę i z tej okazji spędziliśmy weekend w Rzymie. 
Ostatniego dnia miesiąca wyprowadziliśmy się z naszego mieszkania w Warszawie. Do pracy będę dojeżdżała z domu, a ponownie będziemy tam mieszkać od września. 
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z tego miesiąca. Zdjęć z OWF i z Rzymu już nie będę powtarzać, gdyż były w oddzielnych notkach :)




Mój piękny ogród <3










Przepyszna lemoniada o smaku różanym!

Sushi <3



Warsaw Fashion Street


Będzie warzenie piwa!








Tradycyjnie najlepsze lody w Warszawie :)