sobota, 11 lipca 2015

projekt denko 3.

Kolejne denko za mną. Tym razem do samego końca zużyłam tylko trzy produkty, ale już w kolejnym projekcie będzie tego trochę więcej. Zapraszam do przeczytania recenzji. :)


_________________________________________________________________________________




Gillette Satin Care- żel do golenia dla skóry suchej

Używam tego żelu już od dawna i w zasadzie nie widzę minusów. Bardzo wydajny, poręczne opakowanie z pompką, która jeszcze nigdy mi się nie zacięła. Żel jest bardzo gęsty i po rozsmarowaniu daje fajną, gęstą pianę. Nie podrażnia i ma ładny zapach. Skóra po goleniu sprawia wrażenie bardzo gładkiej i nawilżonej- w składzie jest masło shea i witamina E- oba te składniki mają właściwości kojące i nawilżające. Cena to około 20 zł za 200ml, ale często można kupić go w promocyjnej cenie. Zdecydowanie polecam!





Klorane- balsam do włosów na bazie włókien lnu- linia kosmetyków dodających objętości

Balsam ma bardzo lekką formułę, dzięki której nie obciąża włosów. Sam balsam to przeźroczysty żel składający się z naturalnych składników pochodzenia roślinnego, nie zawiera parabenów ani silikonów. Wyciąg z lnu ułatwia rozczesywanie. Włosy po umyciu są nabłyszczone i gładkie, jednak ja na swoich nie zauważyłam większej objętości po jego użyciu. Balsam ma bardzo przyjemny, delikatnie ziołowy zapach. Minusem jest cena- około 45 zł za 150ml i opakowanie- trudno wycisnąć resztki balsamu, no i ta zwiększona objętość też nie jest jakaś widoczna. Ogółem całkiem fajny, naturalny produkt, ale nie kupiłabym go ponownie, gdyż efekty działania są zbliżone do o wiele tańszych odpowiedników.





Schwarzkopf Professional BC Bonacure, Color freeze- szampon do włosów farbowanych

Szampon otrzymałam w prezencie po pokazie fryzur dla Schwarzkopf. Nie jestem zadowolona i na pewno bym go sama nie kupiła. Bardzo słabo się pieni i trzeba go sporo dozować. Bez użycia odżywki włosów nie da się rozczesać. Nie jest wydajny- przy codziennym myciu włosów wystarcza na jakieś 2 tygodnie lub mniej. Jego regularna cena to jakieś 30 zł za 250ml. Jeśli chodzi o plusy to fajne, poręczne opakowanie. Włosy są też nabłyszczone. Co do utrzymania koloru to tutaj niestety nie mogę się wypowiedzieć, gdyż ja farbuję włosy raz na kilka miesięcy. Ogółem, szampon raczej przeciętny, bez spektakularnych efektów.

3 komentarze:

  1. ja w tym czasie zużyłam z kosmetyków jedynie dwie rolki papieru. ostatnią podczas czytania tego bloga. żeczywiście denko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy następny post? Gdzie wybierasz się na kolejny wyjazd? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak mi się uda to może jeszcze dzisiaj:) o kolejnym wyjeździe już w tym tygodniu na blogu:)

    OdpowiedzUsuń