piątek, 27 marca 2015

work, work, work- hostessa

***
Dzisiejszy wpis dotyczy mojej pracy. Od dawna pracuję jako hostessa. Kiedyś była to dla mnie praca tylko dorywcza, obecnie jest właściwie głównym źródłem mojego utrzymania w Warszawie. 
Samo określenie 'hostessa" kojarzy się bardzo różnie i często niestety negatywnie. Oczywiście, wszystko zależy od tego czym zajmuje się hostessa, ale wiele łatek, które są przypinane dziewczynom tak pracującym są krzywdzące. Niektórym kojarzy się to głównie z dotrzymywaniem towarzystwa panom na przyjęciach biznesowych, rozkręcaniem imprez w klubach czy na bankietach, a na koniec zabawianiem owych panów biznesmenów za duże pieniądze. Ja nigdy tak nie pracowałam i nie zamierzam, a profesja hostessy na tym się nie zaczyna ani nie kończy. 
Inni widzą hostessę jako młodą dziewczynę stojącą w sklepie na promocji artykułów spożywczych, kosmetyków, sprzętów AGD/RTV itp. Mi zdarzało się tak pracować na samym początku, gdy dopiero wdrażałam się w to środowisko i bardzo mi się to przydało w codziennym życiu. Teraz wiem jakie ekspresy do kawy i roboty kuchenne są najlepsze, znam się na zapachach perfum, gdyż przez wiele miesięcy promowałam je w Sephorze, dermokosmetyki też nie są mi obce. Uważam, że taka praca jest tak samo odpowiedzialna jak każdego innego sprzedawcy na co dzień pracującego w konkretnym fachu, gdyż polecając kupującym produkty musimy być ekspertkami. Takie akcje zazwyczaj poprzedzają szkolenia produktowe.
Na różnego rodzaju targach, konferencjach, eventach nie może zabraknąć hostess, które odpowiedzialne są za prezentowanie klienta, promocję marki i są swoistą ozdobą. Zadania są bardzo zróżnicowane. Czasem jest to bycie tylko właśnie taką ozdobą, obsługa recepcji na konferencjach czy targach, jednak zdarza się, że to nie jest taka łatwa praca, gdyż trzeba znać się na konkretnym produkcie, umieć opowiedzieć o firmie jaką prezentujemy. Bardzo często trzeba dobrze władać językiem angielskim lub innym, bo klienci są także międzynarodowi. Jesteśmy wizytówką klienta i firmy, i zawsze musimy wypaść nienagannie. Hostessa to nie tylko dobry wygląd. Tu przede wszystkim liczy się osobowość, umiejętność nawiązywania kontaktu, miła aparycja, uśmiech (!) i wiedza.
Pracę hostessy lubię przede wszystkim za możliwość brania udziału w świetnych wydarzeniach i poznawania wspaniałych ludzi. Wiele dziewczyn, a także chłopaków z którymi mam okazję pracować są cudownymi osobami. Cały czas poznaję nowych ludzi i zdobywam coraz to inne doświadczenia.

Poniżej trochę zdjęć z różnych eventów, na których pracowałam, a co jakiś czas będę dodawała nowe fotki z pracy :)
Udanego weekendu! ;)


Gala i Bal Mistrzów Sportu







Rockstar Energy Drink- porusz swoje miasto!







Konferencja prasowa i premiera HTC ONE M9




i widoki z pracy :)

+ wiele innych akcji ;)





 Legia!


i kolejny widoczek z pracy ;) 





















9 komentarzy:

  1. Ja tez czasami pracuje jako hostessa, ale nie mam takich fajnych akcji... moze to zalezy od miasta :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa praca i super wyglądasz. Chociaż przeraża mnie stanie tyle godzin w obcasach. :O :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa praca i super wyglądasz. Chociaż przeraża mnie stanie tyle godzin w obcasach. :O :(

    http://anorelia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Anorelia M - owszem często trzeba stać i chodzić wiele godzin w obcasach, ale wszystko zależy od specyfiki akcji i jest mnóstwo pracy w butach na płaskiej podeszwie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też pracowałam jako hostessa i świetnie się bawiłam w tej pracy. Zawsze spotykałam wielu fajnych ludzi, którzy byli dobrze nastawieni i bardzo mili. Świetny wpis i powodzenia w dalszej pracy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się, że praca hostessy ma wiele oblicz. Hostessy taniec tak zwane fordanserki to dla mnie najfajniejsza praca. Dużo uroku osobistego wystarczy i nieco umiejętności tanecznych. A panów wcale nie trzeba nie wiem jak zabawiać, po prostu towarzyszyć na męskich imprezach gdzie Pań do rozmów, do tańca brakuje.

    OdpowiedzUsuń